Rynek pierwotny w Kielcach stale się rozwija. Pomimo trudności gospodarczych, nowych przepisów dotyczących budownictwa deweloperzy nadal w Kielcach budują nowe mieszkania. Zapotrzebowanie jest duże i zapewne w najbliższym okresie nie zmniejszy się. Ze względu na wysoką cenę za mieszkanie za metr kwadratowy wielu mieszkańców Kielc nie będzie mogło sobie pozwolić na kupno własnego mieszkania. Wysoki wkład własny i trudno osiągalne kredyty sprawią, że wiele rodzin będzie musiało wynajmować mieszkania być może przez całe swoje życie.

nowe mieszkanie Kielce

Rynek pierwotny w Kielcach

Wysokie wymagania banków dotyczące zdolności kredytowej powodują, że młode osoby nie są w stanie otrzymać kredytu. Wynajmując mieszkanie płacą wysoki czynsz, co z kolei sprawia, że nie są w stanie oszczędzać. Bez wkładu własnego bank z kolei nie będzie chciał im udzielić kredytu. Jest to pewnego rodzaju zamknięte koło, które spowoduje, że przez większość część życia lub nawet całe będą mieszkać w wynajętym mieszkaniu. Mieszkania staną się dobrem luksusowym dostępnym tylko dla osób bardzo dobrze zarabiających.

Taka sytuacja może trwać wiele lat i analitycy rynku nieruchomości nie wiedzą jak długo może to potrwać. Niewątpliwie niepewna sytuacja na rynku nieruchomości, niepokój, niskie oprocentowanie lokat takiej sytuacji sprzyjają. Dopóki deweloperzy będą sprzedawać swoje mieszkania na rynku pierwotnym w Kielcach po wysokich cenach rynkowych nie będzie powodu, aby je obniżać. Bez wątpienia proponowane dopłaty do wkładu własnego dla rodzin mogą nieco pomóc ale zapewne nie rozwiążą tego problemu. Warunki otrzymania pomocy zapewne będą bardzo ograniczone.

Kielce rynek pierwotny

Zatem jedynym sposobem na własne M jest oszczędzanie i kupienie chociaż małego mieszkania. Następnie spłacenie kredytu i zakup kolejnej nieruchomości. Jeszcze niedawno młode osoby otrzymywały bardzo duże kredyty, których przy podniesieniu stóp procentowych nie były w stanie spłacać. Z tego powodu banki obecnie dość wnikliwie prześwietlają sytuację finansową przyszłego kredytobiorcy. Jego budżet domowy musi unieść podwyżki stóp procentowych, które w najbliższym czasie niewątpliwie będą rosły.